Jestem tak zmęczona, że nie mam na nic siły. Najchętniej spałabym całymi dniami i nocami. Z małymi przerwami na jedzenie, potrzeby fizjologiczne i oglądanie jednego, cudownego serialu, który zaczęłam oglądać wczoraj w internecie. Nadaje się on do mojego zeszłowtorkowego posta. :) Zdecydowanie się nadaje.
Tak jak poradziła mi pewna miła duszyczka, robię sobie przerwę. Myślałam, że dam radę, ale nie dam. :/ Odezwę się pod koniec stycznia / na początku lutego, bo wtedy mam ferie, z decyzją co dalej. Ewentualnie jeśli postanowię coś wcześniej, to wcześniej.
Mogą się pojawiać tu posty z recenzjami egzemplarzy recenzyjnych, jeśli w ogóle uda mi się coś przeczytać. Wypadałoby się z nich rozliczyć. :)
Już teraz życzę Wam cudownych, rodzinnych Świąt, wyśnionych prezentów, białego puchu pod butami i szalonej zabawy w Sylwestra. Wszystkiego dobrego!
Dziękuję za każde odwiedziny, każdy komentarz, każde miłe słówko. Nawet nie wiecie, ile to dla mnie znaczy. Dziękuję, że byliście. :)
No i jeszcze się pochwalę, że wczoraj miałam urodzinki. Czuję się taka zdołowana. Jestem stara. 15 lat to nie przelewki. :C
Żegnam. ♥
"Czytanie bez myślenia na nic, a myślenie bez czytania tez niedaleko prowadzi" - J. I. Kraszewski
wtorek, 10 grudnia 2013
wtorek, 3 grudnia 2013
Kocham, lubię, szanuję: Filmy o samobójcach!
Hmm... To takie moje zboczenie. :) Lubię mroczne, depresyjne klimaty. To dlatego. Dlatego też blog tak wygląda, jak wygląda.
Świetne wrażenie wywarła na mnie Przerwana lekcja muzyki.
Płakałam z wrażenia. ♥
Następnie muszę wspomnieć o Sali Samobójców.
Zaczęłam go oglądać zeszłej zimy, skończyłam w czerwcu. :D
Ciekawym doświadczeniem było obejrzenie Pokoju na czacie.
Nastolatki bez przyjaciół = depresja. :/
Właśnie przymierzam się do obejrzenia Godzin.
Jeden z wątków dotyczy Virginii Woolf.
Widzieliście któryś, podobają się Wam? Jaki macie stosunek do tych filmów.
Uprzejmie proszę o wyrażanie swojego zdania.
Przerwa by mi dobrze zrobiła, ale nie miałabym do czego wracać, więc jej nie zrobię. Grudzień mnie zahartuje! Wracam do książek. Mieliśmy mały konflikt, ale to koniec. :3 Kocham je! Jeszcze muszę tylko załatwić pewną sprawę z mamą i już spokojnie będę zapalczywie czytać! :)
Pozdrawiam serdecznie! :)
niedziela, 1 grudnia 2013
Podsumowanie miesiąca listopada
I już kolejne podsumowanie. Czas mi ucieka, a ja jakoś nie umiem się z nim zgrać. Czuję się okropnie. Zarówno na duszy, jak i ciele. Nie będę Was zamartwiać (choćmam wrażenie, że już nikt tu nie zagląda). Ogólnie to nie ma czego podsumowywać. Skończyłam pierwszy tom Krzyżaków, a drugiego jakoś nie mogę; męczę się i męczę, a tu końca nie widać. Nie mam siły, ochoty, ani czasu na czytanie czegokolwiek innego. Zastanawiam się nad sensem prowadzenia dalej tego bloga. No i chcę już śnieg! Ta pogoda jest okropna! Powinno być biało i mroźnie! Powinnam zamarzać rankami na przystanku i narzekać na zimę, a tu jej ani widać, ani słychać. Mam jedną nową książkę, więc nie ma sensu robić stosika. Teraz grudzień: najpierw moje urodzinki, potem święta - pewnie coś przybędzie. Jak dla mnie to listopad wypadł na blogu lepiej niż październik, ale i tak nie jest dobrze. Zaczęłam nowy cykl i właśnie się zastanawiam, o czym napisać. Cóż... Za chwilę coś wpadnie mi do głowy, a tym czasem życzę Wam cudownego grudnia. :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)