wtorek, 30 lipca 2013

Lena w chmurach - Romek Pawlak

Lena w Chmurach - Roman PawlakAutor: Roman Pawlak
Tytuł: Lena w chmurach
Wydawnictwo: Akapit Press
Data wydania: 22 październik 2010
Liczba stron: 232
Moja ocena: 5/6

Lena to zwykła prawie czternastolatka, uwielbiająca fotografowanie nieba i zrujnowanych budynków. W szkole jedzie na czwórkach, a popołudnia spędza ze swoim chłopakiem Woytkiem, albo z przyjaciółką Kasią, na wzdychaniu do przystojnego siatkarza, Jagły. Jedyne co niepokojące w jej życiu, to koszmary senne. Pewnego dnia odwiedza ją istota z innego świata, Ari, jak twierdzi jej ojciec. Nastolatka dowiaduje się od niego, że jest wampirem, Naznaczoną, że istnieją trzy światy: Dzień, Noc i Cień. Mówi, że ona musi odnaleźć innych Naznaczonych i razem mają otworzyć przejście pomiędzy Dniem, a Nocą.

Na początku źle mi się czytało - trzy pierwsze rozdziały to była męczarnia. Było czuć na kilometr, ze pisał to Polak, polski mężczyzna (bez obrazy dla innych autorów, ale tak to odczułam). Strasznie mi to przeszkadzało. Ale potem coś się zmieniło. Na lepsze. Tak się polepszyło, że resztę pochłonęłam w jeden wieczór. 

Ten początek był zły, bo nie było żadnej akcji. Występowały tam opisy życia Leny w domu, szkole, po szkole. Szczególnie drażniło mnie zachowanie głównej bohaterki i jej przyjaciółki: były w stałych związkach (jeśli można to tak nazwać - mają po czternaście lat!), a ciągle wzdychały do innego. Na szczęście zmagania opisane w utworze sprawiły, iż zmądrzała.

Fabuła ciekawa, dość oryginalna, nie nudzi. Czytanie idzie szybko i przyjemnie. Bohaterowie krwiści. Gdyby nie ten wstęp to książkę oceniłabym jako wybitną, ale trzeba się czepiać wszystkiego, nie wolno na nic przymykać oczu. :D

Polecam fanom fantastyki. W książce są przedstawione całkiem inne wampiry, niż te które znaliśmy do tej pory. Nie wysysają krwi, a duszę, wspomnienia, życie... Dość oryginalne.

Recenzja bierze udział w wyzwaniu: "Pod hasłem".

piątek, 26 lipca 2013

Anka - Elżbieta Jodko-Kula

Anka - Elżbieta Jodko-KulaAutor: Elżbieta Jodko-Kula
Tytuł: Anka
Wydawnictwo: Skrzat
Data wydania: 20 sierpień 2008
Liczba stron: 138
Moja ocena: 3/6


Anka to szesnastolatka, której w życiu codziennym towarzyszą przyjaciółka Kasia, ciągłe konflikty z mamą oraz... anoreksja. Dziewczyna ciągle siedzi sama w domu, bo zabiegana i zapracowana rodzicielka nie ma czasu dla swojej córki. Z chorobą też jest sama - matka się nią nie interesuje, wychowawczyni zwala całą robotę na Kasię, a tej nie udaje się porozmawiać z koleżanką, nie umie namówić jej, aby zaczęła jeść. Anka na czacie internetowym poznaje mężczyzn, aby się z nimi potem umówić na randkę. Oczywiście wymieniają się numerami. I tak nastolatka dzwoni do Rafała. Myśli, że jest on Cezarym, poznanym wczorajszego wieczoru. Rafał na początku nie przyznaje się, że nie jest tym, za kogo szesnastolatka go uważa i spotykają się. Zakochują się w sobie, lecz wybuchowy charakter dziewczyny sprawia, że nie są razem. Co takiego musi się wydarzyć, żeby dziewczyna zaczęła jeść? Czy zacznie żyć normalnie?

W książce opisany został bardzo ważny problem współczesnego świata, ale ten opis jest powierzchowny, nie odzwierciedla prawdziwej wagi tej choroby. W utworze przedstawiono jedynie podstawowe informacje o anoreksji oraz o tym, że aby się wyleczyć trzeba przyjąć do wiadomości, że jest się chorym.

Dzieło podzielone na dwa rodzaje rozdziałów: gdzie narrator jest trzecioosobowy oraz z punktu widzenia Rafała. Język lekki, moim zdaniem zbyt lekki jak na książkę poruszającą takie tematy. Czyta się dobrze.

Czy jest to utwór godny polecenia? Nic nowego się z niego nie dowiedziałam. Myślałam, że będą w nim zawarte odczucia Anki. Ale niestety jest ich bardzo mało i są to zaledwie wzmianki. Sięgnijcie jeśli chcecie, nie będę Wam odradzać, ale też nie będę namawiać.

Recenzja bierze udział w wyzwaniu: "Pod hasłem".

wtorek, 23 lipca 2013

Ocalona z piekła. Wyznania byłej modelki - Ania Golędzinowska

Ocalona z piekła. Wyznania byłej modelki - Anna GolędzinowskaAutor: Anna Golędzinowska
Tytuł: Ocalona z piekła. Wyznania byłej modelki
Tytuł oryginału: Con occhi di bambina
Tłumaczenie: Marcin Romanowski
Wydawnictwo: Edycja Świętego Pawła
Data wydania: 21 luty 2012
Liczba stron: 312
Moja ocena: 3,5/6

Anna Golędzinowska - urodzona 22 października 1982 roku w Warszawie. W swojej książce opisuje historię swojego życia. Dzieciństwo i młodość na ulicach polskiej stolicy, wśród narkotyków, kradzieży, braku zainteresowania ze strony matki, tęsknoty za zmarłym ojcem, troski i obojętności skierowanej do młodszej siostry, Zuzi. Wyjazd do Włoch, do miejsca, w którym miały się spełnić jej marzenia, a które stało się więzieniem. Padła ofiarą handlarzy żywym towarem. Po brawurowej ucieczce zaczyna nowe życie. Są miłości, związki, kariera, ale także kokaina. Nałóg. W końcu uświadomienie sobie błędu i powstanie z dna, początek podróży ku Bogu. Pielgrzymka do Medjugorie i postanowienie naprawy swojego życia, przy pomocy Wszechmogącego. 

Fabuły, ani postaci oceniać nie będę, bo to historia prawdziwa, biografia, właściwie autobiografia. Przyznam, że zachowanie Ani mnie denerwowało, czasami myślałam, że jest niespełna rozumu... Utwór napisany przystępnym językiem, czyta się w miarę łatwo, kartki szybko umykają. Ksiązka zawiera opisy drastycznych sytuacji, jak gwałt, czy odczucia osby będącej pod wpływem narkotyków. Ogólnie oceniam słabo, bo nie przypadło mi to do gustu. Warto przeczytać tą książkę, jeśli ktoś zamierza bez znajomości wyjechać do pracy za granicę. Ta opowieść pokazuje co może sie stać.

sobota, 20 lipca 2013

Weronika postanawia umrzeć - Paulo Coelho

Weronika postanawia umrzeć - Paulo CoelhoAutor: Paulo Coelho
Tytuł: Weronika postanawia umrzeć
Tytuł oryginału: Veronika docide morrer
Tłumaczenie: Basia Stępień, Grażyna Misiorowska
Wydawnictwo: Drzewo Babel
Data wydania: 2000
Liczba stron: 224
Moja ocena:6/6

Na pewno wszyscy znacie lub chociaż kojarzycie Paula Coelho. Jest mi wstyd, że dopiero poznaje jego twórczość, ale cóż zrobić. Jak ukazywały się jego książki ja jeszcze nie czytałam. ;D Teraz naprawiam te błędy. 

"Szaleństwo to niemożność przekazania swoich myśli. (...) - Każdy z nas czuł to kiedyś. - Bo wszyscy, w taki czy w inny sposób, jesteśmy szaleni"*.

Weronika to dwudziestoczterolatka, która mieszka w pokoju wynajmowanym w damskim zakonie. W dzień pracuje w bibliotece, wieczorami zabawia się z mężczyznami, ale na noc zawsze wraca do domu. I jak jest w tytule "Weronika postanawia umrzeć". Zdobywa więc tabletki nasenne, o kobiety zawsze wybierają romantyczne sposoby samobójstwa, jak podcięcie żył, czy zatrucie lekami, a nie chciała robić zakonnicom kłopotu krwią. Jako powód podaje, że jakiś dziennkiarz nie wiedział, gdzie leży Słowenia, jej ojczyzna. Tak naprawdę nusdziło ją jej monotonne życie. 
Niestety udaje się ją odratować i ląduje w szpitalu psychiatrycznym, Villete. Okazuje się, że środki, które zażyła uszkodziły jej serce i zostało jej pięć dni życia, maksymalnie tydzień.
Weronika na poczatku cieszy się. To co zaczęła połykając farmaceutyki zostanie niedługo dokończone. 
W ośrodku spotyka ludzi, inteligentnych ludzi, którzy będą tłumaczyli jej jaki naprawdę jest świat, że szaleństwo to nie choroba, że "...normalność to tylko kwestia umowna"*. 

Nietypowy zapis utworu. Rozdziały króciutkie, ale dzięki temu lepiej się czyta. Język przyjemny, nie jest ciężki, ale nie nazwałabym go lekkim. Jest odpowiedni do tematyki, jaką porusza. Czytając trzeba być skupionym, bo nie wystepują tu zbędne opisy, czy komentarze, wręcz przeciwnie - w każdym zdaniu zawarte są istotne informacje i fakty, a także coś na kształt filozofii.

Polecam wszystkim "szaleńcom".
"...wszyscy jesteśmy szaleni. Najgorsi są ci, którzy o tym nie wiedzą, bo powtarzają tylko to, co każą im inni"*.

*wszytkie cytaty pochodzą z książki "Weronika postanawia umrzeć" autorswa Paula Coelho


♥♥♥
Jak tam u Was? Pogoda dopisuje? U mnie raz tak, raz nie. :/
I jeszcze małe pytanko:
Jak wynika z naszej ostatniej "debaty" u Książkówki 
na "Lecie z książką" w Łebie z naszego blogowego światka będę tylko ja. :(
Może Wy jedziecie, albo Wasi znajomi, znajomi znajomych znajomego? :D
Ktokolwiek?

środa, 17 lipca 2013

Nie licząc kota, czyli kolejna historia miłosna - Kasia Bulicz-Kasprzak

Nie licząc kota, czyli kolejna historia miłosna - Kasia Bulicz-KasprzakAutor: Kasia Bulicz-Kasprzak
Tytuł: Nie licząc kota, czyli kolejna historia miłosna
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Data wydania: 19 września 2012
Liczba stron: 288
Moja ocena: 5/6


Telefon w nocy to zły znak. Nie dość, że Cię budzi to jeszcze przynosi wieści. Najczęściej złe.

Joanna wykłada literaturę angielską na uniwersytecie. Od trzech lat jest związana z facetem, który nigdy nie powiedział jej, że ją kocha. Niepokoi to Joankę, jak również przepiękna asystentka Łukasza.
Joannę budzi mama. Od dłuższego czasu mieszka w Kalifornii, ale nadal nie nauczyła się obliczać różnicy czasu. Córkę informuje, że jutro (Joanki dzisiaj - jest po pólnocy) odbędzie sie pogrzeb jej ciotki, Wandy. Rodzicielka narzuca naszej bohaterce uczestniczenie w tej uroczystości, ale trzydziestoparolatka ma zaplanowany egzamin i nie chce go przełożyć. Nie żegna więc krewnej przed ostatnia podróżą.
Jednak kilka dni później jedzie w rodzinne strony. Okazało się bowiem, że jest spadkobierczynią ciotecznego majątku. Udaje sie do notariusza, przemiłego i przystojnego Szymona i pomaga mu porządkować biuro. (XD) Szymon daje jej klucze od mieszkania świętej pamięci Wandy. Joanka już w progu spotyka osiedlowy monitoring, czyli sąsiadkę z góry, panią Lucynkę, gadatliwą kobiecinę. W spadku otrzymuje owo mieszkanie, oszczędności, biżuterię oraz... kota.
Na ulicach miasteczka Joanna spotyka znajomych ze szkoły. W jednej koleżance, Dorocie odnajduje bratnią duszę. 
Powrócą do niej wspomnienia z młodości. Noekoniecznie te miłe. Czy uda jej sie uporac z przeszłością? Czy zdoła uporządkować teraźniejszość?

Lekka, przyjemna, szybko się czyta. Żadnych widocznych wad, ot taka idealna na letni odpoczynek. Fabuła dość ciekawa, nie nudzi. Muszę przyznać, że czytuję dużo takich "obyczajówek", czy romansideł, ale z czymś takim sie jeszcze nie spotkałam - orginalnie, co zasługuje na duży plus! Owszem, jest happy end (aż potrójny!), ale książka nie jest przesłodzona. Napisana humorystycznym językiem. W pewnym momencie musiałam nawet przerwać lekturę, taka byłam rozbawiona.

Orginalna jest nie tylko fabuła, ale także sposób zapisu utworu. Wplecione sa monologi kota, oraz listy, które ciotka Wanda trzymała w pudełku na szafie, do czasu gdy za nią nie wpadło.

Zabawnie i lekko o życiu, problemach, zawiłościach losu. Książka pokazuje, ze niezakończone sprawy z przeszłości prędzej czy później do nas wrócą. Polecam tak dla odprężenia.

czwartek, 11 lipca 2013

Zabójczy żart - Peter James


Zabójczy żart - Peter James
Autor: Peter James
Tytuł: Zabójczy żart
Tytuł oryginału: Dead simple
Tłumaczenie: Joanna Lazar-Chmielowska
Wydawnictwo: Media Lazar Capricorn
Data wydania: 2005
Liczba stron: 384
Moja ocena: 4/6

Głupi żart może być powodem klopotów. Zwłaszcza, gdy idzie w parze z tragedią.
Zwykły wieczór kawalerski. Pięciu męzczyzn postanawia zrobić rundkę po klubach i upić sie do nieprzytomności.
Koledzy chcą odpłacić sie panu młodemu, Michel'owi, za żarty, które on im robił na ich wieczorach kawalerskich, więc... "pożyczają" trumnę i... zakopują go w niej. Żywcem. Z zamiarem odkopania towarzysza za kilka godzin wracają w turnus po barach, lecz zdarza się coś niespodziewanego. Wypadek. Trzy trupy. Jeden ląduje w szpitalu w krytycznym stanie. Jest w śpiączce. 
Jedyną osobą poza tą czwórką, która wiedziała, co zamierzaja zrobić jest drużba, Mark, który przez spóźniony samolot nie dostał sie na imprezę. 
Za kilka dni ślub, a kawaler zaginął. Co taraz? Jak zniesie to panna młoda? Co z resztą bliskich?
Poszlek jest niewiele, a Mark, z niewiadomych przyczyn, nie pomaga w poszukiwaniach przyjaciela.

Akcja rozwija się powoli. Najbardziej spodobały mi sie końcowe rozdziały. Dużo się w nich działo. Czasem nawet za dużo.
Utwór napisany lekkim językiem, czyta sie szybko. Autor zastosował narrację w trzeciej osobie. W kazdym rozdziale widzimy sytuacja z innej perspektywy, przyblizamy się do innego bohatera.

Polecam fanom kryminałów, choc książka nie jest jakaś wybitna, ale dobrze się czyta. :)

♥♥♥

poniedziałek, 8 lipca 2013

Podsumowanie miesiąca czerwca

Mineły dwa miesiące odkąd założyłam bloga. Moje recenzje może są słabe, ale ja się wciąż rozwijam, trenuję i doskonalę. Przepraszam, że tak późno, ale odpoczywałam na zapas, bo wakacje :D. Teraz biorę się do roboty! :)

Oto co przeczytałam:
1. Córka czarownic - Dorota Terakowska
2. Czarne stopy - Seweryna Szmaglewska
3. Obok mnie - Krystyna Siesicka
4. Między pierwszą a kwietniem - Krystyna Siesicka
5. Wielki jarmark - Krystyna Siesicka
6. Gwiazd naszych wina - John Green (recenzja prawdopodobnie wkrótce)

Wkrótce ukażą się również:
1. Weronika postanawia umrzeć - Paulo Coelho (skończyłam jakoś przed godzinką :D)
2. Zabójczy żart - Peter James (również przeczytana)

Na swoją kolej czekają:
1. Stowarzyszenie umarłych poetów - Nancy Kleinbaum (jakoś nie mogę się zebrać)
2. Ocalona z piekła. Wyznania byłej modelki - Anna Golędzinowska (egzemplarz pożyczony od mamy kolezanki:D)
3. Amore 14 - Frederico Moccia (przesyłka powinna niedługo dojść)
Wraz z wspomnianą przesyłką przyjdzą również 4 inne książki, mam kilka na czytniku i w środę zamierzam odwiedzić bibliotekę. 
Zapowiada się czytelniczy miesiąc, a może raczej dwa miesiące. :)
Miałam pokazać Wam mój czytniczek, ale jakoś czasu nie było, ani okazji. Obiecuję to nadrobić!


♥♥♥
Chyba o niczym nie zapomniałam, prawda? Jak coś to piszcie.
A jak mijają Wam wakacje? Gdzie wyjeżdżacie? I jak działa na Was słoneczko?
Bo ja się spaliłam, a to były tylko 2 godziny na plaży. Ugh...
Dlatego teraz siedzę w cieniu, albo w domu i przez to mam więcej czasu dla Was.
I jeszcze małe pytanko: Chciałabym nawiązać współpracę z jakimś wydawnictwem. Co polecacie?
Pozdrawiam. :)