Tytuł: Weronika postanawia umrzeć
Tytuł oryginału: Veronika docide morrer
Tłumaczenie: Basia Stępień, Grażyna Misiorowska
Wydawnictwo: Drzewo Babel
Data wydania: 2000
Liczba stron: 224
Moja ocena:6/6
Na pewno wszyscy znacie lub chociaż kojarzycie Paula Coelho. Jest mi wstyd, że dopiero poznaje jego twórczość, ale cóż zrobić. Jak ukazywały się jego książki ja jeszcze nie czytałam. ;D Teraz naprawiam te błędy.
"Szaleństwo to niemożność przekazania swoich myśli. (...) - Każdy z nas czuł to kiedyś. - Bo wszyscy, w taki czy w inny sposób, jesteśmy szaleni"*.
Weronika to dwudziestoczterolatka, która mieszka w pokoju wynajmowanym w damskim zakonie. W dzień pracuje w bibliotece, wieczorami zabawia się z mężczyznami, ale na noc zawsze wraca do domu. I jak jest w tytule "Weronika postanawia umrzeć". Zdobywa więc tabletki nasenne, o kobiety zawsze wybierają romantyczne sposoby samobójstwa, jak podcięcie żył, czy zatrucie lekami, a nie chciała robić zakonnicom kłopotu krwią. Jako powód podaje, że jakiś dziennkiarz nie wiedział, gdzie leży Słowenia, jej ojczyzna. Tak naprawdę nusdziło ją jej monotonne życie.
Niestety udaje się ją odratować i ląduje w szpitalu psychiatrycznym, Villete. Okazuje się, że środki, które zażyła uszkodziły jej serce i zostało jej pięć dni życia, maksymalnie tydzień.
Weronika na poczatku cieszy się. To co zaczęła połykając farmaceutyki zostanie niedługo dokończone.
W ośrodku spotyka ludzi, inteligentnych ludzi, którzy będą tłumaczyli jej jaki naprawdę jest świat, że szaleństwo to nie choroba, że "...normalność to tylko kwestia umowna"*.
Nietypowy zapis utworu. Rozdziały króciutkie, ale dzięki temu lepiej się czyta. Język przyjemny, nie jest ciężki, ale nie nazwałabym go lekkim. Jest odpowiedni do tematyki, jaką porusza. Czytając trzeba być skupionym, bo nie wystepują tu zbędne opisy, czy komentarze, wręcz przeciwnie - w każdym zdaniu zawarte są istotne informacje i fakty, a także coś na kształt filozofii.
Polecam wszystkim "szaleńcom".
"...wszyscy jesteśmy szaleni. Najgorsi są ci, którzy o tym nie wiedzą, bo powtarzają tylko to, co każą im inni"*.
*wszytkie cytaty pochodzą z książki "Weronika postanawia umrzeć" autorswa Paula Coelho
♥♥♥
Jak tam u Was? Pogoda dopisuje? U mnie raz tak, raz nie. :/
I jeszcze małe pytanko:
Jak wynika z naszej ostatniej "debaty" u Książkówki
na "Lecie z książką" w Łebie z naszego blogowego światka będę tylko ja. :(
Może Wy jedziecie, albo Wasi znajomi, znajomi znajomych znajomego? :D
Ktokolwiek?
Może Wy jedziecie, albo Wasi znajomi, znajomi znajomych znajomego? :D
Ktokolwiek?
U mnie jak najbardziej dopisuje :) Swietny blog :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam na mojego bloga i do obserwacji :)
ja niestety nie jade
OdpowiedzUsuńKsiążkę czytałam dawno temu, podobała mi się, ale fakt, trzeba czytać ją w skupieniu.
Nie myślałam, że jest to tak świetna książka. Tego autora mam jedynie ,,11 minut'', ale jeszcze nie czytałam.
OdpowiedzUsuńCo do Łeby, to niestety mnie też nie będzie.
Zgodzę się ze większością, jednak "coś na kształt filozofii" to delikatna obelga dla autora, tak sądzę. ;p Ale z pewnością jest to wartościowa i warta polecenia książka. :)
OdpowiedzUsuńA do Łeby mam za daleko, więc odpadam.
Nie chciałam urzić autora. Czytałam wiele recenzji tej książki i długo myślałam nad własną i tak jakoś wyszło...
UsuńMoże lepsze byłoby wyażenie "mądrości życiowe"?
W Łebie się nie pojawię - niestety - za daleko. Za to z tą książką chętnie bym się zapoznała :-)
OdpowiedzUsuńjedna z moich ulubionych książek :) czytałam parę lat temu i do dzisiaj pamiętam, że sporo emocji u mnie wywołała. Hmm, może też zabiorę się za jej recenzje w najbliższym czasie :)
OdpowiedzUsuńdo Coelho podchodzę bardzo wybiórczo, ale Weronika to wg mnie jego najlepsza książka. totalnie zawiódł mnie Pielgrzym, ale nie skreślam go jako autora.
OdpowiedzUsuńksiążki tej nie czytałam, ale widziałam film, pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuń