poniedziałek, 19 sierpnia 2013

Życie w oborze- Dorota Frączek

Życie w oborze - Dorota FrączekAutor: Dorota Frączek
Tytuł: Życie w oborze
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 16 lipiec 2013
Liczba stron: 212
Moja ocena: 5/6


Nie zawsze może być dobrze. Zycie nie jest idealne. Raz jest się na górze, innym razem na dole. Ważne, żeby się nigdy nie poddawać. Uparcie walczyć, dożyć do czegoś lepszego. Nie ważne jak nisko upadniemy, jakie to nasze życie będzie okropne, ważne żeby mieć nadzieję, wierzyć że lepsze "jutro" nadejdzie.

Poznajemy Dorotę, czterdziestoparolatkę, która w 2006 roku zostaje właścicielką restauracji "Leśna" w miejscowości Obora, koło Raciborza. Prowadzenie tego interesu jest dla niej nowością, wcześniej z racji, że jest doktorem teologii dogmatycznej nauczała religii w pobliskim liceum. Mając na utrzymaniu czwórkę dzieci i zero wsparcia ze strony męża próbuje poradzić sobie z nową sytuacją.


"Podejmując walkę i trud, jaki niesie nam życie, trzeba przede wszystkim obronić wartości, obronić siebie jako człowieka". (str. 209)

Jest to prawdziwa autentyczna historia pełna walki w sądach, walki o przeżycie, o przetrwanie. Pani Dorota powinna stanowić przykład dla wielu ludzi znajdujących się w nieciekawej sytuacji. Główna bohaterka odznacza się naprawdę silnym charakterem, nie poddawała się, twardo walczyła, niejednokrotnie dokonała cudu, ,jej zachowanie było momentami wręcz bohaterskie. Ja na jej miejscu bym sobie nie poradziła. 

Wszystko utrzymane w lekkiej i zabawnej tonacji. W ten sposób nie martwimy się tak bardzo losami pani Doroty, zyskuje ona nasza sympatię. Zabawne sytuacje pomieszane z tragicznymi. Książka podnosi nas na duchu, niejednokrotnie rozśmiesza, rzadko martwi.

"... tylko człowiek ma taką zdolność, że może być szczęśliwym".

Książka pokazuje, to jak ważna jest wiara w poprawę sytuacji, w lepsze jutro. Niesie ze sobą przesłanie filozoficzne, dość łatwe do odczytania, dzięki temu przyjmie się w szerszym gronie. Polecam wszystkim strudzonym życiem oraz ciekawym dalszych losów Doroty Frączek.

Za egzemplarz recenzencki dziękuję wydawnictwu Novae Res

12 komentarzy:

  1. Brzmi ciekawie może kiedyś przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przyznam, że liczyłam na całkiem inną książkę niż w rzeczywistości dostałam, ale ogólnie nie było tak źle.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiele o książce słyszałam ale nie wydaje mi się by była dla mnie :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam i mam podobne zdanie co do twojego :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawie nawet :) Pozdrawiam :)
    Zapraszam do siebie:
    http://ksiazkowa-fantazja.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. widząc pierwszy raz tytuł, miałam kojarzenia z zupełnie inną oborą niż opisana w tekście ;) ale nie powiem, tytuł zwraca uwagę.

    OdpowiedzUsuń
  7. Walka w sądach, muszę przeczytać. Miałam takie same uczucia jak Varia, miałam zupełnie inne skojarzenia, kiedy zobaczyłam wpis :)
    http://qltura.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Czemu nie? Recenzja brzmi kusząco:))

    OdpowiedzUsuń
  9. Lekka i zabawna tonacja? Właśnie czytam taki lekki kryminał i jestem rozbawiona więc może i ta zaspokoiłaby mój czytelniczy głód.
    kolodynska.pl

    OdpowiedzUsuń
  10. Bohaterka, która nauczała religii w liceum? To coś nowego. ;) I jej wykształcenie, i silny charakter. Zaintrygowałaś mnie!
    "... tylko człowiek ma taką zdolność, że może być szczęśliwym" - Czyżby ktoś sugerował, że pies (albo inne zwierzę) nie może być szczęśliwy? To chyba nie poznał mojego. ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Lubię poznawać nowych polskich autorów. Cieszę się, gdy czytam naprawdę dobrą książkę rodzimego pisarza. Czy "Życie w oborze" takie będzie? Przekonam się;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Widzę same dobre oceny i recenzje tej książki, jak będzie w mojej bibliotece to na pewno sięgnę. : D

    OdpowiedzUsuń